czwartek, 8 maja 2014

O robaku, część 1



Cynthia Kenyon- biolożka z USA, powiedziała kiedyś: If I were a worm, I would rather be the long-lived mutant than the normal worm, that's for sure. Ta pewność jest dowodem na ogromną pasję, z jaką podchodziła do swojej pracy. Jako genetyk nie chciałaby być zwykłym robakiem, wybrałaby życie mutanta, który pod względem genetycznym jest o wiele bardziej interesujący niż prosta dżdżownica.
Czemu wybrała akurat robaka, a nie żyrafę, małpę, czy motyla? Pewnie dlatego, iż w swojej codziennej pracy bada robaki, eksperymentuje na nich, więc to robaki głównie zajmują jej myśli. Robaki i DNA ;)

Tak to jest, gdy robimy to, co lubimy. Ktoś stwierdził, że jeśli będziesz mieć pracę, która jest twoim hobby, nie przepracujesz w swoim życiu ani jednego dnia. Często zapominamy o słuszności tego stwierdzenia. Idziemy do pracy, żeby zarobić na chleb, zdobyć pieniądze, a dopiero po pracy zaczynamy rozwijać swoje zainteresowania, robić to, co lubimy. Niektórym uda się tak żyć, niektórzy zaś nie będą mieli tyle szczęścia, bo nie będą już mieć po prostu na to siły.

A jak by tak zrobić, żeby praca sprawiała nam przyjemność? Czy większość z nas pracuje, bo chce, czy pracuje, bo musi? Praca ma 3 podstawowe funkcje- ekonomiczną, dochodową oraz społeczną. Najczęściej skupiamy się na tej drugiej, zapominając o tym, że życie to nie tylko praca. 
Życie nie polega tylko i wyłącznie na zarabianiu pieniędzy. Życie to także rodzina, zdrowie, aspiracje,  realizacja marzeń…

Poświęcając większość swoich dni na pracę, której nie lubimy, która nie przynosi nam satysfakcji, dajemy przyzwolenie na to, by nie żyć w pełni. Coś tracimy- świadomie bądź nieświadomie. Nie szukamy innej drogi, a swoją bierność tłumaczymy  jednym zdaniem: „Takie jest życie”.
I dzielimy los zwykłego robaka, który przyjmuje to, co spadnie mu z nieba, zamiast spróbować czegoś innego, poszukać innych rozwiązań, być wyjątkowym mutantem, który nie idzie drogą innych robaków. Tworzy własną historię.

Jaka będzie Twoja historia?


Dla zainteresowanych pracami Kenyon, polecam:



2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Tak Gosiu, zgadzam się z Tobą na milion i 1% :)
Trzeba żyć, a nie patrzeć na życie jak krowa na przejeżdżający pociąg!!!

Unknown pisze...

Nawet jeśli tym pociągiem jest Pendolino ;)